Na początku chciałam bardzo podziękować za to. że tyle osób się zainteresowało moim blogiem, za to że tutaj zajrzeliście na pierwszy wpis, za słowa motywacyjne i doping! Bardzo, bardzo miłe uczucie kiedy Wiem że ktoś czyta mój wpis nad którym siedzę połowę wieczora. Oczywiście robię to z czystej przyjemności! :)
Postaram się wrzucać posty o różnej tematyce i każdym kogoś zainteresować!
Z racji, że w sporcie podstawową rolę odgrywa odżywianie, zacznę dziś właśnie od niego.
Na początku może opowiem o tym, DLACZEGO NALEŻY JEŚĆ! Napiszę w jak najprostszym języku tak, by każdy potrafił sobie wyobrazić to, co czyta.
Wiele osób pewnie zastanawia się 'ale po co?' przecież skoro ćwiczę, to i tak schudnę! wystarczy że będę jeść 2-3 posiłki dziennie, mnóstwo owoców, jogurtów naturalnych i zrezygnuję z kolacji.' Otóż nie tędy droga :( Mówię o tym ponieważ spotykam się z takimi dyskusjami codziennie. I przykro jest słuchać jak dziewczyny mówią 'nie jem śniadania, zjadam mały obiad, później nic nie jem po 17 a i tak nie chudnę'.
Dieta to nie głodówka! to zdrowe, racjonalne żywienie do którego trzeba podchodzić jak do tlenu, możemy złapać wdech i próbować długo nie oddychać, ale i tak kiedyś będziemy musieli wypuścić powietrze, bo się udusimy. Dlatego nie jedząc nic, długo tak nie dotrwamy, człowiek stworzony jest po to by funkcjonować, a żeby funkcjonował musi mieć na to siłę. Kiedy nie będziemy jeść, jedynie spowolnimy swój metabolizm, później będzie ciężko nam go nakręcić i organizm przestanie adoptować nasze prawidłowe zapotrzebowanie kaloryczne tylko zmniejszy je do minimum i dopiero wtedy będzie problem bo większość jedzenia zacznie odkładać się w tkankę tłuszczową.
Kiedy się głodzimy, organizm pobiera pokarm z MIĘŚNI ( bo z czegoś musi! ) a przecież mięśnie to nasz budulec ciała, trzeba je chronić, utrata masy mięśniowej powoduje iż nasze ciało staje się mniej jędrne, a nawet osłabiamy tym nasze serce (przecież to też mięsień!). Dlatego nie jedząc tracimy mięśnie, a organizm dalej odkłada tłuszcz na zapas. Właśnie dlatego jak i z wielu innych przyczyn tak ważną rolę ogrywa pokarm w naszym życiu. Śniadanie to najważniejszy posiłek w ciągu dnia. To ono da nam energię na cały dzień i sprawi że nie będziemy czuli się zmęczeni i ospali. Pierwszy posiłek, zaraz po przebudzeniu powinien być posiłkiem pełnowartościowym, czyli powinno składać się z białka, ponieważ przez całą noc nie dostarczamy go naszym mięśniom oraz z tłuszczy i węglowodanów (dadzą nam energię na resztę dnia).. Ważne jest też, by jeść więcej mniejszych posiłków w ciągu dnia, niż mniej dużych. Nie dostarczamy wtedy bomby kalorycznej organizmowi na raz w jednym posiłku i jest mu po prostu łatwiej i szybciej spala to co zjedliśmy. Natomiast kiedy dostarczymy za dużą ilość kalorii niż potrzebuje nasz organizm i za 2-3 godziny sięgniemy po następny posilek organizm nie zdąży spalić poprzedniego posiłku i część zacznie odkładać się w tkankę tłuszczową. Dlatego też mówi się że powinno się jeść 5-6 posilków dziennie. To, ile posiłków jemy zalezy od naszego organizmu i od tego ile godzin jesteśmy na nogach. Najlepiej jest obliczyć sobie własne zapotrzebowanie kaloryczne i makroskładniki (Białko, Węglowodany, Tłuszcze - jak to obliczyć, napiszę w kolejnym wpisie :), i po prostu zjadać tyle ile potrzebujemy w stałych odstępach czasowych co 2-3 godziny. Dlatego nie bójcie się jeść, po prostu patrzcie na to co jecie, i ile jecie!
Oczywiście mam wiele, wiele więcej swojej wiedzy Wam do przekazania! <3 Ale nie chcę się aż tak rozpisywać, więc kolejny temat pociągnę już w kolejnym wpisie.
O czym będzie następny wpis? Jak już wspomniałam, udostępnię najprostsze obliczenie zapotrzebowania kalorycznego z którego ja korzystam, oraz jak obliczyć poszczególne makroskładniki. Opiszę jakie produkty najlepiej jeść z Węglowodanów, Białka i Tłuszczy oraz po co najlepiej sięgać przed i po treningu, ponieważ to kolejne dwa najważniejsze posiłki dla sportowców.
Więc czekajcie! <3 BodyKaja
A propo jedzonka. Musze przyznać że nie lubię dni postnych :c u mnie dzień bez mięcha to jak u rybki bez wody! :D ale w zamian jest równie pyszny łosoś z koperkiem, ziemniakami i brokułami <3
A na kolację omlet z 6 białek i 3 łyżek płatków owsianych z pomidorami, solą i pieprzem oraz ketchupem bez cukru = mój ulubiony <3
Cześć Kaja :) A co sadzisz o diecie iffym propagowana przez chłopaków z wk ? Może w następnym wpisie coś o nogach, bo z tego co zauważyłem to dużo chłopaków(w tym mój kolega) ma z nimi problem.
OdpowiedzUsuńTo miło, że martwisz się i dbasz o swojego kolegę ;)
UsuńIFFYM czyli 'jesz co chcesz' moim zdaniem nie jest dobrym wzorem na 'zdrowy tryb życia dla sportowców' :) osobiscie gdybym jadla co chce i wliczala to w swoje makro chodziłabym ospala, czulabym sie ciezko i nie mialabym tyle sily na treningu. Nie mozna porownywac serkow wiejskich i jogurtów do mięsa czy ryb :O na tym na pewno nie zbudujemy tak efektywnie masy mięśniowej. Dodatkowo chodzi tez o to ze w IFFYM wszystko praktycznie opiera sie na cukrach prostych a jak wiadomo jedzac je w kazdym posilku (oczywiscie po treningu sa zalecale podstawnie) sprzyja to odkladaniu sie tluszczu w tkance tluszczowej wiec dzialajac cardio zeby schudnac a wieczorem jedzac zelki czy chipsy jako wegle napchane roznymi chemiami od nowa nagromadzimy mnostwo cukrow do tkanki tluszczowej. osobiscie nie widze w tym sensu, lepiej siegnac po zdrowy ryz/makaron/ziemniaki lub inne porzadne zrodlo energii dla naszego organizmu :) osobiscie robie cheata raz w tygodniu zeby organizm sie nie przyzwyczajal do jednego rodzaju jedzenia czyli tego 'zdrowego' i napedzic metabolizm na kolejny tydzien :)
OdpowiedzUsuń